Przyjeżdżając nad morze nie w sposób oprzeć się pokusie jaką niosą za sobą morskie ryby. Takie świeżutkie, to zawsze smaczny składnik
głównych dań, ale i substancje zawarte w nich a działające przeciwzakrzepowo i przeciwzapalnie. Obniżają one również poziom cholesterolu we krwi, zapobiegając chorobom serca i układu krążenia.
Mogą też zmniejszać ryzyko niektórych nowotworów. Wspomagają pracę mózgu, poprawiając nastrój i pamięć.Zmniejszają bóle stawowe i uczucie chronicznego zmęczenia. Jednak ryba rybie nierówna!
Niektóre gatunki warto na stałe wprowadzić do jadłospisu, inne jadać sporadycznie.Jedz jak najczęściej: dorsza, mintaja, flądrę, solę, śledźia, morszczuka, halibuta,
łososia.
Dorsz, mintaj, sola mogą z powodzeniem znaleźć się w menu osób dbających o linię. Mają niewiele tłuszczu, sporo białka budującego mięśnie oraz jod przyspieszający metabolizm. Śledzia, halibuta,
łososia warto włączyć do diety seniorów, osób żyjących w ciągłym pośpiechu i stresie oraz cierpiących na nadciśnienie i choroby serca. Zawierają dużo zdrowych tłuszczów (obniżających poziom
cholesterolu) oraz witaminę E opóźniającą starzenie się.
Sięgaj sporadycznie: szczupak, sandacz, pstrąg Gatunki ryb słodkowodnych mają mniej tłuszczów omega-3 niż morskie, za to więcej cholesterolu. Warto wybierać ryby dziko żyjące. Różnią się
barwą mięsa, np. pstrąg hodowlany jest biały, dziko żyjący – lekko różowy.
Położenie uzdrowiska i walory klimatyczne sprawiają, że Ustka nadaje się doskonale na prowadzenie kuracji całorocznej. Położenie nadmorskie Ustki powoduje łagodzenie dobowych i rocznych amplitud
temperatury powietrza. Piaszczysta i drobnoziarnista plaża osłonięta jest wałem wydmowym, zielenią parkową i pasem tlenodajnych nadmorskich lasów.Malownicza promenada, najładniejsza na polskim
wybrzeżu, przystosowana została na 200 m odcinku dla osób niepełnosprawnych. Klimat kształtowany jest wpływem lądu - przy cyrkulacji południowej oraz nadmorskim położeniem. Rejon Ustki posiada
korzystne warunki insolacyjne, a średnia liczba godzin słonecznych przekracza 1500. Sezon kąpielowy trwa tu około 80 dni.
Duże zróżnicowanie klimatu lokalnego poważnie ułatwia oddziaływanie bodźcowe na ludzki organizm. Aerozol morski występujący w powietrzu w strefie nadbrzeżnej, stanowi naturalny czynnik leczniczy,
wykorzystywany efektywnie w uzdrowiskowym leczeniu przewlekłych chorób oddechowych, chorób zawodowych i alergicznych.
Dobroczynne działanie nadmorskiego powietrza zasobnego w jod, sole wapnia i magnezu wspomagane jest ponadto ujemną jonizacją. Jony ujemne bardzo korzystnie działają na samopoczucie, dodają
energii życiowej.
Spacery plażą nad samym morzem, gdzie rozbijają się masy wody tworząc mikrogranulki zawieszone w powietrzu, są także bardzo korzystne.
Biorąc pod uwagę m. in. wyżej wymienione czynniki, dla noclegi Ustka zostały określone następujące profile lecznicze:
choroby układu ruchu i reumatyczne,
choroby dróg oddechowych,
choroby układu krążenia,
choroby przemiany materii i wydzielania wewnętrznego.
Czy woda i błoto morskie naprawdę mogą leczyć i to tak trudną do opanowania chorobę, jak łuszczyca? Naukowcy potwierdzili to już ponad pół wieku temu na podstawie obserwacji pacjentów, którzy podczas pobytu nad Morzem Martwym regularnie korzystali z kąpieli morskich i stosowali okłady z czarnego błota. Efekty były widoczne już po 4 tygodniach. U 40,5 proc. pacjentów (spośród 20 tysięcy!) objawy choroby cofnęły się całkowicie, a u 31 proc. zmiany łuszczycowe pozostały tylko na niewielkiej powierzchni ciała (do 1 proc.). Zatem u ponad 70 proc. pacjentów stan skóry poprawił się bez użycia środków farmakologicznych. To efekt działania morskich minerałów: nastąpił wyraźny wzrost poziomu magnezu, wapnia, potasu, bromu w skórze, co wpłynęło na poprawę jej stanu. Szczególnie ważne w tym procesie są jony magnezu, bo aktywizują enzym, który hamuje nadmierny podział komórek w skórze.
- złagodzenie objawów uczuleniowych śluzówek górnych dróg
oddechowych i alergicznych skóry,
- uzupełnia niedobory biopierwiastków, odgrywających podobnie jak
witaminy dużą rolę w rozwoju organizmu człowieka i patogenezie wielu
schorzeń,
również za rozwój fizyczny i umysłowy dziecka,
- Hartując organizm kąpielami w wodzie morskiej i kąpielami
powietrznymi w klimacie morskim czynimy go mniej podatnym na nagłe
zmiany temperatury otoczenia, a przez rozsądne kąpiele słoneczne
dodatkowo wzmacniamy swoje naturalne mechanizmy obronne.
- Klimat morski Bałtyku w połączeniu z kąpielami w wodzie morskiej działa hartująco, co wyraża się poprawą regulacji ukrwienia skóry i błon śluzowych, zwiększonym napięciem tętnic oraz
zwiększeniem odporności na banalne infekcje.
- Zmiana klimatu jest czymś w rodzaju treningu dla odporności dziecka. To bodziec dla organizmu, aby przystosował się do innych niż codzienne warunków.
- Dostosowując się do nowych warunków organizm włącza swoje mechanizmy obronne i dzięki temu podczas kapryśnej jesienno-zimowej aury odporność waszego dziecka będzie wyższa
Specyficzną właściwością klimatu w Ustce jest występowanie
w dużych ilościach aerozolu morskiego składającego się z kryształów soli
morskiej i jodu z nutką sosnowego aromatu, dzięki okalającym Ustkę lasom, który powstaje w wyniku rozbryzgiwania się fal morskich. Wynajmując pokój, apartament, czy też korzystając z
innej kwatery w tym kurorcie, prawie nad samym morzem, świadomie poddajesz się działaniu zdrowotnemu tego aerozolu.
Na nasze talerze coraz częściej trafiają egzotyczne gatunki ryb. Panga czy tilapia wypierają bałtyckiego śledzia i łososia. Są tanie i łatwo dostępne, ale czy ich mięso ma takie same wartości odżywcze? Po które ryby morskie powinniśmy sięgać?
Zdaniem lekarzy i dietetyków ryby to jeden z najważniejszych składników naszej diety. Radzą by jeść je przynajmniej trzy razy w tygodniu. Dlaczego?
- Zawarte w rybach kwasy omega-3 obniżają ciśnienie krwi oraz poziom cholesterolu i trójglicerydów, dzięki czemu chronią nasz układ krążenia i zmniejszają ryzyko wystąpienia zawału
serca. Nie do przecenienia jest też ich wpływ na mózg. Dieta bogata w ryby wspomaga koncentrację oraz zmniejsza objawy depresji - mówi Magdalena Czyrynda-Koleda, specjalistka ds.
żywienia z poradni Dietosfera.
Najbogatsze w kwasy omega-3 są tłuste ryby morskie. W Bałtyku znajdziemy mnóstwo gatunków, które z powodzeniem można wpisać do codziennego menu. Niestety wiele z nich jest
niedocenianych i rzadko można dostać je w sklepach.
Zdaniem ichtiologa dr. Artura Drożdżaka w naszym morzu żyje wiele gatunków, których nie łowi się metodą przemysłową, a które mogłyby stać się naszymi hitami. - Na przykład ryby z
rodzaju babkowatych są bardzo smaczne i w wielu krajach chętnie jedzone. Ich charakterystyczną cechą jest to, że praktycznie nie mają ości, a że są niezbyt duże, można je smażyć w
całości - mówi ichtiolog. - Warto też sięgnąć po dość powszechną w Bałtyku belonę, choć jej ości, które po ugotowaniu stają się zielone, nie wszystkim muszą wydawać się apetyczne.
Prawdziwy rarytas, który można wyłowić z naszego morza to turbot. Przypomina z wyglądu wielką flądrę. Może ważyć nawet 20 kilogramów - dodaje.
Ze względu na smak i konsystencję turbot jest jedną z najbardziej cenionych ryb w Europie. Poławiany jest na dużą skalę - także w Bałtyku, jednak w Polsce nie jest szczególnie
popularny. Pod tym względem trudno go porównać z dorszem, śledziem, flądrą czy szprotami. Choć i tych ryb, często nie udaje się nam kupić świeżych. Śledzie najłatwiej osiągalne są w
postaci koreczków, szproty zaś w puszce. A szkoda. Bo ta mała bałtycka rybka usmażona w całości na krucho to prawdziwy przysmak. By jej spróbować, musimy niestety opuścić kraj i
wybrać się np. do Chorwacji.
Warto jednak poszukać świeżych bałtyckich ryb, bo ich wartości odżywcze są wyższe od ryb „egzotycznych”, których pełne są sklepowe zamrażarki.
- Ostatnio bardzo popularne stały się w Polsce takie gatunki jak panga i tilapia. Ja ich nie polecam, bo mają niskie wartości odżywcze. Poza tym ryby te pochodzą ze sztucznych hodowli
w Azji, gdzie żyją w zbiornikach o dużym stężeniu różnych dioksyn i są karmione paszą z antybiotykami i środkami bakteriobójczymi - mówi dietetyczka, Magdalena Czyrynda-Koleda. -
Ostrożnie należy też podchodzić do ryby maślanej. Pod tym hasłem kryje się wiele gatunków tłustych i bogatych w białko ryb morskich. Ryba maślana charakteryzuje się wysokim stężeniem
kwasu oleinowego, który nie jest trawiony przez człowieka. Po spożyciu dużej ilości może wystąpić biegunka, wymioty czy bóle głowy - dodaje dietetyczka.
http://kuchnia.wp.pl/zyj-zdrowo/health/1249/1/1/ryby-z-baltyku-ktore-wybrac-.html
Wpływ wzmacniający potencję seksualną wywołuje zmiana klimatu na morski. Oprócz całokształtu wpływu na psychikę klimat morski poprzez zwiększoną zawartość jodu, który aktywizuje
funkcjonowanie tarczycy.
Najsilniejszy efekt zdaje się wywierać zmiana klimatu na cieplejszy, a jednocześnie pobudzający ( morze), pod warunkiem, że temperatury nie są zbyt wysokie, co może wywoływać ogólne
znużenie organizmu.
Warto podkreślić, że nie tylko zmiana klimatu, ale nawet zmiana pogody może wzmagać lub osłabiać potencję seksualną. U wielu mężczyzn obserwuje się wzrost potencji seksualnej, gdy zbliża
się front ładnej pogody lub gdy nadchodzi sztorm, czy burza.