Obowiązek walki z depresją.

Nadmorski las skąpany w deszczu.
Nadmorski las skąpany w deszczu.

Gwałtowny spadek testosteronu, osteoporoza, zmęczenie, depresja, przyrost wagi, bóle pleców, bezsenność... Andropauza to męska odmiana klimakterium, to stan, którego mężczyzna nie może wybaczyć sobie. I własnie kuracjusza z  "Andropauzy - Męskiej Rzeczy, czyli zdecydowanej odpowiedzi na Klimakterium" Jana Jakuba Należytego 21 kwietnia zobaczymy w usteckim Domu Kultury. Wystąpi Bohdan Łazuka  w recitalu  pt. „Za kulisami kabaretu". Występ rozpocznie się o godz. 18. Bilety do nabycia w Domu Kultury w Ustce. Cena w przedsprzedaży 20 zł, 25 zł w dniu występu. Wiele anegdot, osobistych i artystycznych zwierzeń Bodzia Łazuki będzie można usłyszeć 21 kwietnia, jest to prawdziwy rarytas dla mieszkańców, jak i dla tych, co już wynajmują pokoje w Ustce, przyjechali na wcześniejszy urlop.

Nadchodzi kolejny ranek, a ty nie masz na nic ochoty. Czujesz się przygnębiony i wypalony. Znowu trzeba iść do pracy w ty wcale nie masz na to ochoty. Najchętniej w ogóle nie opuszczałbyś łóżka. Jesteś zły sam na siebie. Nie ma w tobie wcale radości. Wszystko cię męczy, drażni i denerwuje. Ciężko ci się na czymkolwiek skoncentrować, cokolwiek zrobić. Wiecznie zmęczony, niewyspany i apatyczny, ociężały. Coś należałoby z tym zrobić, bo twoja ponura mina z pewnością nie dodaje ci uroku...Weekend, urlop z noclegiem nad morzem? Tak, to na pewno wpłynie odmiennie, pozytywnie na samopoczucie, na postrzeganie otoczenia, więc i na twój wygląd. Wiosna za pasem czyni pozytywne zmiany w ludzkiej psychice.
Chęć do życia to odwieczny instynkt, który tkwi w każdym zwierzęciu, również w człowieku. Wiąże się często z instynktem samozachowawczym, czyli unikaniem wszelkich okoliczności i sytuacji mogących przynieść szkodę lub doprowadzić do śmierci, czy też samozagłady organizmu. Jak powstaje chęć do życia? Na podstawie fizjologii, na podstawie zrównoważenia organizmu, tzn. nasza duchowość zależy od dobrego funkcjonowania naszego organizmu jako maszyny biologicznej. Jeśli nie ma normalnie funkcjonującego ciała – nie ma chęci do życia. Cały świat jest w naszej głowie. Jest on taki, jakim go odbieramy. Ma na to wpływ przeważnie nasze zdrowie. Największą chęć do życia mają dzieci. Jeżeli mamy "chęć do życia", znajdziemy wyjście z każdej, najgorszej nawet sytuacji życiowej, jeśli zaś nie mamy – "płyniemy z naturalnym prądem istnienia", nie mamy sił, aby wyjść z trudnej sytuacji. Co jednak zrobić, gdy zadowolenie z życia spada? Jak być szczęśliwym, pomimo życiowych porażek? Jak czerpać radość z dnia codziennego? Z rzeczy małych, drobnostek? Jak pomóc osobie, która nie umie cieszyć się życiem? Co robić w sytuacji, gdy pojawiają się myśli samobójcze? Co to jest zespół presuicydalny? Jak walczyć z zaburzeniami nastroju, szczególnie z nastrojem depresyjnym, i jak wskrzesić w sobie chęć do życia?Wydaje się, że te i podobne pytania nie będą miały końca i w rzeczywistości tak jest, ponieważ nasze życie polega na odkrywaniu kolejnych niewiadomych, na odpowiadaniu sobie na pytania.Naturalne jest, że każdy człowiek w sytuacjach trudnych pragnie uciec od problemów, ale nie musi od razu pożegnać się z życiem. W wyniku kumulacji trudności może pojawić się depresja, która uniemożliwia trzeźwe patrzenie w przyszłość i sprzyja myślom samobójczym. W ręce śmierci popycha przede wszystkim izolacja, zamknięcie się w sobie. Każdy człowiek to indywidualna jednostka, która ma osobistą wizję życia, rozum i wolną wolę, własne spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość.Złe samopoczucie to oznaka nieprawidłowej biochemii mózgu i zakłóceń w komunikowaniu się komórek nerwowych. Aby komunikacja ta przebiegała bez przeszkód, mózg korzysta z neuroprzekaźników (serotonina, noradrenalina, dopamina) - naturalnych substancji wydzielanych do synaps - miejsc połączeń komórek nerwowych. Kiedy dochodzi do zaburzenia funkcjonowania układów neuroprzekaźników - równowaga biochemiczna mózgu ulega zachwianiu, a my odczuwamy przygnębienie. To pogłębia jeszcze nasza depresję, umacnia trwanie w tym akcie destrukcji.
Człowiek może zrobić ze swoim istnieniem, co tylko chce. Może wykazać chęć do życia i walki z przeciwnościami losu albo się poddać, znienawidzić siebie, schować się w skorupę własnego "Ja", odizolować od otoczenia, znajomych, rodziny i szukać rozwiązania kłopotów w zagładzie,samozagładzie. Zrozumiałe jest to, że pod wpływem problemów, z którymi trudno czasem się uporać, pod wpływem negatywnych sytuacji w życiu i narastającego stresu, pojawiają się apatia, zmęczenie życiem i smutek. Nie wolno jednak się załamywać. Życie bowiem nigdy nie będzie pozbawione kłopotów. Sztuką jest natomiast ciągłe podnoszenie się z upadków i niepoddawanie się przeciwnościom czy trudnościom i uodparniać na nie.

Około 10% osób w ostrej depresji, leczonych w szpitalach psychiatrycznych, unicestwia się. Poczucie pustki, bezradność i bezsens tak doskwiera człowiekowi, że widzi on jedyne rozwiązanie – odejscie z "tego świata". To, co wspólne dla czynów samobójczych, to tzw. syndrom presuicydalny, którego cechami charakterystycznymi są:zawężenie świadomości,agresja hamowana i autoagresja,fantazje samobójcze. Zawężenie świadomości polega na wąskim widzeniu  – dotknięty depresją nie dostrzega żadnych alternatyw działania, traci wiarę we własne możliwości, spostrzega tylko spiętrzone przeszkody, niemoc i własną bezsilność. Do śmierci popycha skrajny pesymizm, zniekształcony, często wyolbrzymiony obraz rzeczywistości i w konsekwencji załamanie osobowości. Kolejny element syndromu presuicydalnego to osłabienie wartości i brak szacunku do nich. Wszystko jest obojętne, traci sens, spada poczucie własnej wartości. "Przecież jestem nikim, skoro nie potrafię sam sobie poradzić z życiem!" Osoba taka unika wyzwań, które mogłyby zainicjować chęć życia. Boi się kompromitacji i przegranej. Gdy ma napady płaczu, nie widzi pozytywnych aspektów swojej osoby, ma wrażenie, że nie podoła w życiu i że wszyscy radzą sobie lepiej niż ona, ma ogromne problemy z motywacją do nauki, pracy, ze skupieniem- wtedy pojawiają się myśli samobójcze.
Autoagresja, to przejaw nienawiści do siebie samego, chęć ukarania się za bezwartościowość. Wyobrażenia i myśli samobójcze to sygnał dla nas i otoczenia, że coś niepokojącego dzieje się z nami.

Depresja uznawana jest za czwarty pod względem ważności problem zdrowotny na świecie. Objawami depresji są takie stany psychiczne jak: poczucie osamotnienia,

obniżenie nastroju,

spowolnienie tempa przebiegu procesów ruchowych i myślowych,

zaburzenia rytmów biologicznych,

lęki.

W depresji dochodzi między innymi do zaburzeń przekaźnictwa serotoninergicznego. Niedobór serotoniny może wynikać z niedostatecznej syntezy tego związku, zahamowania jej uwalniania z neuronu do przestrzeni synaptycznej lub nadmiernego jej rozkładu przez enzym zwany monoaminooksydazą. Leki przeciwdepresyjne wywierają swoje działanie m.in. poprzez zwiększanie stężenia serotoniny na drodze hamowania jej wychwytu zwrotnego lub hamowania enzymatycznego rozkładu. To nie musi być tylko szantaż emocjonalny, chęć wzbudzenia poczucia winy w innych za to, że komuś źle na świecie. Osoba zagrożona samobójstwem rozpatruje setki możliwości zadania sobie śmierci, by w końcu skrystalizować wizję jednego rodzaju samobójstwa. Główny motor utrzymania egzystencji to umiejętność samoakceptacji, polubienia własnych zalet i wad, ale też zdolność docenienia pomocy ze strony innych i odwzajemnienia uczuć. Jeżeli nie zależy ci na samym sobie, to życie nie będzie radosne. Źródło szczęścia tkwi w nas samych. Szczęście zależy tylko od ciebie i umiejętności pozytywnego myślenia. Każde życie ma sens, nawet to, które wydaje się być ponure. Nie warto poprzez akt samozagłady odbierać sobie szansy przekonania się o tym, że satysfakcja z życia jest możliwa a noclegi nad morzem przyjemnością w zasięgu ręki. A opóźnienie w odejściu z tego świata jak najbardziej pożądane i możliwe. 
Kiedy pielęgnujesz w sobie żal, ból, poczucie krzywdy, żyjesz z tym ciężarem każdego dnia, poświęcasz tym stanom swoją uwagę i dużo energii. Po co marnować tyle siły na coś tak niekonstruktywnego, wręcz nam wrogiego? W takich sytuacjach rzeczywiście trudno przywołać spokój, radość, wdzięczność, poczucie bezpieczeństwa i chęć do twórczego życia. Zmień sposób swojego myślenia! Pomyśl o wczasach, odpoczynku, relaksie w pięknej okolicy, gdzie śpiew dzikiego ptactwa będzie budził Cie ze snu!

Oczywiście, nie dzieje się to z dnia na dzień. Potrzebna jest motywacja i praca nad sobą. Gdy zapytasz kogoś: „Co słychać?”, zwykle usłyszysz o kłopotach, problemach, same narzekania. Spróbuj zadać pytanie inaczej: „Co dobrego słychać?”, a wówczas zmuszasz do wyszukania pozytywów tego, co dobre, miłe, co daje szczęście. Podobnie jest z próbą zmiany perspektywy patrzenia na własne życie. Nastaw swoje „Ja” na pozytywne tory, by mieć siłę do walki z przeciwnościami. Na to  wpadli już inni- nie od parady w anglojęzycznych krajach króluje odpowiedź "not to bad" na pozytywnie nastawiające pytanie "how are you".
Świadomy, otwarty umysł i koncentracja umożliwia odniesienie sukcesu. Pozwoli dojść tam, dokąd zmierzasz. Pamiętaj, że nie musisz borykać się z tym sam. A jeżeli już samemu chcesz stawić czoła depresji, to zapewnij sobie odpowiednie narzędzia do tej walki. I nie zapominaj, że tak naprawdę nic nie musisz, ale za to wszystko możesz, możesz chcieć...i możesz wygrać. To nie zaproszenie do anarchii na zasadzie: "wszystko nam wolno, więc róbta, co chceta". To zachęta do zmiany nawyków, przyzwyczajeń, nieświadomych postaw wobec życia, która odpowiada na pytanie: "Jak być szczęśliwym, jak czerpać zadowolenie z rzeczy małych w naszym szarym życiu?", "jak ładować swoje akumulatory?".
Tlenoterapia, to leczenie tlenem. Jest ona w Polsce stosunkowo nową formą leczenia rozmaitych chorób, schorzeń oraz drobnych dolegliwości. Jak się jednak okazuje jej stosowanie w wielu przypadkach daje naprawdę zadowalające efekty – potwierdzają to opinie zadowolonych pacjentów. Większość z nich po takim zabiegu leczenia tlenem (inhalacja tlenowa) odzyskuje nie tylko dobry nastrój i urodę, ale również dużo pozytywnej energii do działania. Nic więc dziwnego, że również z naszym kraju z roku na rok rośnie liczba tzw. barów tlenowych, w których wykonywane są zabiegi inhalacyjne. Jednak, gdy mamy taką okazję, aby w naturalny sposób dotlenić nasz organizm, dać mu odpowiednią dawkę tlenu, jodu, kryształków soli morskiej to nie zastanawiajmy się, nie wahajmy, wszak zdrowie mamy tylko jedno a natura jest najlepszym, bardzo cierpliwym doktorem.

Write a comment

Comments: 23
  • #1

    Donka (Sunday, 15 April 2012 07:11)

    Faktycznie okres wczesnej wiosny (podobnie jesień) sprzyja różnym patologiom. Pewnie wszystkim wiadomo, że choroby np. układu krążenia, trawiennego, immunologicznego największe żniwo zbierają właśnie o tej porze roku. Nasz system jest osłabiony po zimie. Coraz dłuższy dzień, a zatem magiczny wpływ białego światła, a co za tym idzie większa aktywność psychofizyczna i wszystkie dobroczynne skutki z tego płynące - to wszystko sprawia, że wiosną jakoby odżywamy. Dzięki temu szybko wracamy do homeostazy, jeśli ją zaburzył okres "zimowej inkarnacji", budzimy się z letargu. Bodźce wzrokowe, słuchowe, węchowe - a tak zwyczajnie: pojawiające się na drzewach pąki i młode liście, świeża zieleń na trawnikach i klombach, odważne pierwiosnki i krokusy na łysej jeszcze glebie, krzątające się i nawołujące od świtu ptaki, nawet szum wiosennego deszczu na szybie i odgłos grzmotu podczas wiosennej burzy, zapach ziemi i olejków eterycznych wydzielanych przez młode pędy roślin - to wszystko sprawa, że człowiek też pragnie jakiejś odnowy, aktywności. Nadchodzi piękny miesiąc maj, czas bzów i rześkich, ale już ciepłych dni.
    Depresja może być spowodowana bardzo różnorakimi przyczynami. Jest to bardzo złożony temat. Poza tym jest to jednostka chorobowa i leczy się ją farmakologicznie. Nie należy jej lekceważyć, bo - tak, jak to wyżej opisał autor - może mieć tragiczny skutek. Bardzo ważne jest, abyśmy w tych dniach (i nie tylko) zwracali więcej uwagi na najbliższe otoczenie, bo symptomy depresji są widoczne, tylko trzeba umieć i chcieć je zauważyć, sklasyfikować i odpowiednio zareagować. Ludzie dotknięci tym schorzeniem nie powinni być osamotnieni, ale i nie mogą czuć się inwigilowani, kontrolowani, dodatkowo osaczeni. Najlepiej jednak udać się do specjalisty po poradę. Z tym naprawdę nie ma żartów...
    Mam nadzieję, że wiosna i jej niekłamane walory odsuną od Was wizję przygnębienia, smutku, choroby itp. Życzę dużo radości :))

  • #2

    Donka (Sunday, 15 April 2012 07:31)

    Ot, pośpiech złym doradcą jest, no... ;)
    Zapomniałam wspomnieć, że całkiem dobrym pomysłem byłoby zafundować sobie choćby jeden nocleg w Ustce, albo dwa... Za 2 tygodnie będziemy mieli taki "przeplatany" tydzień. Może warto to wykorzystać i zobaczyć, jakimi drogami wiosna powraca nad nasze morze?... ;))

  • #3

    ... (Sunday, 15 April 2012 09:39)

    Zupełnie jak bym czytała o sobie.
    Darku trafiłeś z tym artykułem,ale czy to znaczy ze powinnam się zamknąć do szpitala dla wariatów....ostatnie tygodnie wciąż myślę co zrobić,jak to zrobić,by jak najmniej bolało,mam dość problemów,które się pogłębiają
    wszystkiego mam dość, tylko wciąż brakuje mi odwagi by to zakończyć!!

  • #4

    ustka (Sunday, 15 April 2012 10:03)

    No przecież pisałem, że zrobić powinno się, a nawet trzeba się odważyć i wyjść ze skorupy, do ludzi, nad morze, zacząć jak i natura zaczyna, na wiosnę, od nowa. Problemy zawsze mijają, jak i fale Bałtyku, Atlantyku. A pokoje w Ustce maja jeszcze tę przewagę, że tutaj wiele rzeczy się zaczyna, tak jak i historia bursztynu na przykład. Jeżeli rzeczywiście trafiłem z tym artykułem, to jedyne, co może Cie spotkać to wyjazd do jakiejś przytulnej kwatery nad morzem, ot co :) Głowa do góry, ja wiem, że łatwo się mówi, ale sam niejednokrotnie musiałem się podnosić z klęczek...po ciosach losu...

  • #5

    mała (Sunday, 15 April 2012 10:28)

    ej dziewczyno! głowa do góry i wypnij pierś i niema ten tego jak nie masz odwagi to nie czekaj na tę pannę spóźnialską i powalcz mi tu mocno w mordkę jeża!i wal te problemy co nie warte są twojego życia zachodu o! bo znasz radosnego życia tylko przedsmak tak mi się wydaje,odwal przystawki i chrzań zupę a bierz mi się tu szybko za danie główne a odwagi to do życia ci trzeba i tego się trzymaj

  • #6

    ... (Sunday, 15 April 2012 11:37)

    znad morza nad morze ????
    Chyba bym dostała gorszej deprechy :(
    poza tym chyba już nie mam więcej siły i chęci na zmiany

  • #7

    ustka (Sunday, 15 April 2012 16:29)

    A przecież żyjemy od snu do snu, od posiłku do posiłku, od seksu do seksu, od narodzin do narodzin...dlaczego w takim razie nie zmienić klimatu z morskiego na morski? :) Jeżeli okaże się lepszy, to na pewno deprecha zmyje się niepyszna....niewielka zmiana a cieszy, nawet potrafi budować, naprawdę :)Tylko z tymi checiami musisz, trzeba coś zrobić, bo decyzje trzeba podejmować samemu :)

  • #8

    Zośka (Monday, 16 April 2012 00:30)

    Nie wolno bagatelizować objawów depresji i jeżeli tylko zauważymy u siebie, bądź kogoś bliskiego, że choroba zaczyna powodować trwałe zmiany w psychice trzeba skontaktować się ze specjalistą. To nie wstyd konieczność! Piękno budzącej się natury ze snu zimowego może jedyne pomóc w tych zmaganiach.

  • #9

    mała (Monday, 16 April 2012 09:08)

    Zośka masz rację!

    a do desperatki wyżej:
    a ja za chwilę też dostanę deprechy! bo piszę niewidzialnym atramentem i teraz wiem czego ci trzeba bo chłopa ci trzeba i dlatego tak piszesz a pisz sobie ale wiedz tylko jedno choć dróg wiele nie tą iść powinnaś i wierz w siebie i zadbaj o siebie a jeśli to zrobisz będziesz miała siłę pokonać wszystko inne!

  • #10

    Romek (Monday, 16 April 2012 12:06)

    Dużo przyjaciół imprez i seksu a klima was ominie jazda nad morze niech porwie was fala potem będziecie marudzić.

  • #11

    włóczykij (Monday, 16 April 2012 12:32)

    Stany depresyjne są chorobą cywilizacji i dotykają głownie tych ludzi,którzy nie potrafią się odnaleźć w społeczeństwie.Często ogniskiem depresji jest nieszczęście w rodzinie,a sytuacja jaka panuje w otoczeniu,brak wpływu na własne losy,zależności od pieniądza,od szefa,od pani z okienka w MOPS-ie,brak pracy,poparte brakiem perspektyw są doskonałym gruntem dla rozwoju chorób umysłowych.Dlatego tak ważnym w obecnych czasach jest życzliwość innych,nie tylko rodziny ale na co dzień ludzi nawet nieznajomych.Czy to aż tak wielki problem jest uśmiechnąć się do przechodnia?Z depresją nie ma żartów,bądźmy czujni:)

  • #12

    ... (Monday, 16 April 2012 16:21)

    hahah "chłopa-niedźwiedzia inaczej" to mam dość.....
    i chyba depresja mi minęła czytając Was :)

  • #13

    Kasia (Tuesday, 17 April 2012 01:51)

    Z depresją nie ma żartów ...takie stany potrafią się ciągnąć długimi latami ( z krótkimi okresami polepszenia). Każde niepowodzenie prowadzi do nawrotu ... Dlatego gdy słyszę : "Miałem kiedyś depresję przez 2 tygodnie" to szczerze powiem śmiać się chce, bo to nie depresja tylko po prostu miało się "doła", okres zniechęcenia, a to przecież każdemu się zdarza... Na własnym przykładzie powiem ,że jako osoba żyjąca w związku z taką osobą( chorą) jest bardzo ciężko . Z jednej strony nie można do końca pomóc takiej osobie a z drugiej taki stan potrafi i mi czasami się udzielać ...nie , nie depresji ale takiego otępienia, znudzenia życiem . Można sie przyzwyczaić do takiego "związku" , bo przecież jak się kogoś kocha to do końca, prawda?

  • #14

    Kasia (Tuesday, 17 April 2012 01:58)

    Jeszcze jedno do tego co napisałam.... Na depresję choruja ludzie bardziej wrażliwi...hmmm, kurcze to znaczy ,że jestem mniej wrażliwa??? Chyba tak...bo jak niektórzy mówią ,jestem człowiekiem ze stali, hi,hi.
    Miłych , pieknych ,wiosennych i słonecznych dni i oczywiście spacerów brzegiem morza ,i słuchaniu śpiewu ptaków wszystkim życzę :) I jak tu można mieć depresję?...

  • #15

    Donka (Tuesday, 17 April 2012 03:01)

    Do naszej desperatki:
    W treści artykułu Darka znajduje się sporo danych. Dane te można jednak kwalifikować różnie w zależności od indywidualnej sytuacji danej osoby. Ja również odnajduję tam parę opisów pasujących do mojego aktualnego stanu... Czytając Twoje wypowiedzi dochodzę do wniosku, że Twój stan nie jest depresją (człek będący w prawdziwej depresji nie szuka innych ludzi, nie ulega tak łatwo „głaskaniu po główce”), ale... No właśnie, ale. Ten lokalny blog nie jest najszczęśliwszym miejscem do diagnozowania zaburzeń psychicznych i podejmowania prób ich leczenia. Powinnaś wziąć pod uwagę, że to jest net, autor artykułu nie jest psychoterapeutą, a Ty jako zupełnie „anonimowa” osoba pozostajesz poza jakimkolwiek zasięgiem (choć nie wiem, dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że Cię znam... ;)). Jednak obarczasz tak autora, jak i bywalców tego blogu obowiązkiem zareagowania na informację o sporym ciężarze własnym, bo podobno chodzi m.in. o myśli samobójcze, czyli reprezentujesz stan już bardzo zaawansowany. To już nie są przelewki, jeśli rzeczywiście takie myśli Cię prześladują. Twoje reakcje na uzyskane tu porady mogą być bardzo różne i na miejscu tutejszych użytkowników ograniczyłabym udzielanie tychże porad do minimum. Z czymś takim na pewno powinnaś zgłosić się do specjalisty i (Darku, wybacz, proszę ;)) nie pomoże tu ani nocleg w Ustce, ani dłuższy nawet pobyt nad morzem. Taki stan wymaga konsultacji specjalistycznej i systematycznego leczenia pod okiem specjalisty.
    W razie gdybyś jednak potrzebowała jeszcze więcej informacji na temat depresji i pochodnych, proponuję lekturę np. takich stronek:

    http://objawydepresji.pl/
    http://www.stres-depresja.com.pl/

    W necie jest ich sporo. Są tu również fora, na których wypowiadają się ludzie, którym ten problem jest bliski. Polecam. :)

  • #16

    Wylinka morska (Tuesday, 17 April 2012 03:21)

    W większości zgadzam się z Donką :)
    Jednak zalecałabym właśnie wyjazd,odseparowanie się od przytłaczającego otoczenia,potrzebny jest tej pani obiektywizm i dialog z osobami nowo poznanymi,wiem że rodzina nie jest w stanie pomóc,potrzebna jest jej rozmowa innego spojrzenia na świat,na swoją osobę,od kogoś nowo poznanego przyjmie to z mniejszą upartością,niech zobaczy jak żyją inni ludzie,pięknie,pełną piersią korzystają z życia i dzięki temu mogą dać drugiej osobie dużo dobrego :))

    <plusk>

  • #17

    mała (Tuesday, 17 April 2012 12:19)

    to dobrze że minęła i tak powinno być i basta! i nie chcę słyszeć o żadnym załamywaniu się nawet pogody o kopnij ten real i zrób wypad w nieznane a jeśli przypadkiem trafisz do ustki to będzie to twój wybór i naucz mi się tu zaraz i powiedz sobie jestem ładna zaradna i przebojowa i nie chcę żadnego łajna wokół mnie-no powtórz tak sobie ze 10 razy i ćwicz uśmiech zadowolenia bo jak sądzę i jak dasz radę a dasz to rozsiewać go będziesz i wszystkich pozarażasz no!

  • #18

    Wylinka morska (Wednesday, 18 April 2012 02:30)

    rayder,już daj znać kiedy przyjeżdżasz bo będziesz spał w garażu ;))

    <plusk>

  • #19

    Piotr O. (Thursday, 19 April 2012 23:17)

    Witam :)

    Wszystkie odstępstwa od natury mszczą się właśnie teraz wielu niedowiarków nie chce lub nie może tego dostrzec.Nic dziwnego,że wysiada system nerwowy gdy człowiek musi zmierzyć się z człowiekiem,a tym bardziej z jego "pomocnymi wynalazkami".
    Naprawdę,imponująca jest cierpliwość ludzi którzy mają potrzebę zadowolenia w każdym calu i wszystkich i czerpią spokój dla siebie dopiero gdy jest "wilk syty i owca cała".
    Tzw. wrażliwcom choć to przykrótki opis,doradzam jedyną,najzdrowszą izolację,matkę-naturę,musicie podjąć dialog z ciszą i odzyskać pewność siebie,zalecam wyjazd,ale tylko w 100% z osobą życzliwą.

    Pozdrawiam :)

  • #20

    ustka (Sunday, 22 April 2012 15:28)

    Przepraszam bardzo, ale nie trzeba być wcale lekarzem specjalistą, aby wiedzieć, że na wszystkie choroby o podłożu psychicznym ma zbawienny wpływ nastrój chorego a już nie mówi się nawet o profilaktycznym jego działaniu w aspekcie tychże chorób;)
    Skoro dobry nastrój, to tylko w pięknych miejscach z przychylnymi, najlepiej kochającymi nas ludźmi :)
    I wtedy...., no własnie, jak wtedy można mieć depresję? ;)

  • #21

    Dominika BRILL, W-wa (Wednesday, 13 June 2012 15:16)

    ANDROPAUZA, A OPTYMISTYCZNA ENERGIA DLA KOMÓREK NERWOWYCH NASZEGO MÓZGU. ODŻYWIANIE CZŁOWIEKA W XXI WIEKU/INFO. (BIOLOGICZNA POMOC !!). *****

    CHLEB ANTYMIAŻDŻYCOWY-IRL, JEST W CHWILI OBECNEJ NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWYM PRODUKTEM ŻYWIENIOWYM DLA CZŁOWIEKA NA PLANECIE ZIEMIA:
    80% ENERGII (niskie węglowodany), antyotyłościowy (bardzo syci), antycukrzycowy (poziom cukru do 26% wzrostu). W całych swoich dziejach LUDZKOŚĆ (7 MLD), nie stworzyła dotąd tak wartościowego i biologicznie wzorcowego PRODUKTU ŻYWIENIOWEGO.

    CHLEB ANTYMIAŻDŻYCOWY-IRL, MOŻNA PAKOWAĆ PRÓŻNIOWO:
    Np. po 3 szt. jest on wówczas przydatny do spożycia przez PONAD 1 ROK. Energia biologiczna tj. 80% ENERGII (niskie węglowodany), na tzw. TRASY, wycieczki, dalekie wyjazdy czyli: LOGICZNA, ZDROWOTNA KONIECZNOŚĆ. Również AKCJE POMOCY HUMANITARNEJ.

    OKRUSZKI !! DLA DZIECI, DLA SPORTOWCÓW, CHORYCH (SZPITAL), OSÓB STARSZYCH (DODAJEMY DO WSZELKICH POSIŁKÓW):
    Każdy CHLEB wg opracowań IRL KRAKÓW tj. upieczone MINI CHLEBKI, mielimy (mikser) uzyskując tzw. OKRUSZKI czyli produkt biologicznie wzorcowy w praktycznej do spożycia formie. Rozdrobniony chleb jest naturalnym źródłem ENERGII dla człowieka i powinien stanowić podstawowy składnik każdego posiłku/24h. Nasz organizm pozyskuje o 30% więcej energii, niż po spożyciu ugotowanego ryżu, co stanowi zwiększenie energetycznych możliwości życiowych dla wszystkich komórek, a w szczególności komórek nerwowych naszego mózgu. Układ immunologiczny otrzymuje dodatkową energię do walki z bakteriami, wirusami, także z komórkami nowotworowymi wzmacniając szanse obronne organizmu (dużo większa energia dla białych krwinek układu odpornościowego).

    PRZEPIS ten, jest zamieszczony na stronie internetowej; *****
    Skrót adresu strony w Internecie_______: INSTYTUTIRL
    ADRES_______: http://www.instytutirl.com.pl/index6.php

    5.TEMAT.
    ENGLISH VERSION: http://www.instytutirl.com.pl/index9.php

    Biologia, medycyna.

  • #22

    sextelefon (Monday, 16 January 2017 14:33)

    niemulczowanie

  • #23

    wróżka (Saturday, 21 January 2017 08:17)

    Kiribatyjczyk

Polecamy:

Zachód słońca na plaży w Ustce.
Zachód słońca na plaży w Ustce.
Latarnia w Ustce.
Latarnia w Ustce.
Przestronne wnętrza Villi Banita.
Przestronne wnętrza Villi Banita.

Idąc w sukurs oczekiwaniom Państwa co do poznania miejsca do którego planujecie przyjazd na urlop, wczasy, czy też weekendowy wypad,  przedstawiamy wirtualnie pokoje w Ustce, uzdrowisko Ustka i miasto Słupsk. Mamy wielką nadzieję, że ten krótki spacer  przedstawi noclegi w Ustce jako atrakcyjną formę spędzenia czasu wolnego i jeszcze bardziej zachęci do odwiedzenia tej urokliwej i pełnej interesujących a zarazem cudownych miejsc krainy. 

Biesiadne miejsce.
Biesiadne miejsce.
Wybierając noclegi Ustka wybierz pensjonat Villa Banita w Ustce.
Ekskluzywne leżaki dostępne są dla gości naszego pensjonatu. Noclegi Ustka.
Kochamy kwiaty.
Kochamy kwiaty.
Ogólnodostępny grill.
Ogólnodostępny grill.
Kwiaty to to co kochamy!
Banitowy eksponat tworzący klimat noclegów w Ustce..
Noclegi w Ustce oferuje Pensjonat Villa Banita.
Pokoje w Ustce w Villi Banita.
Dzieci musza mieć się gdzie bawić podczas wynajmowania noclegów w Ustce.
Plac zabaw dla dzieci. Noclegi Ustka w pensjonacie Villa Banita.
Nasza Żaba w otoczeniu stokrotek.
Nasza Żaba w otoczeniu stokrotek.
Na wczasach a jak w domu.
Ukwiecona posesja pensjonatu Villa Banita. Noclegi Ustka.
Domek zabawowy dla dzieci.
Dla osób z małymi dziećmi wynajmujących noclegi w pensjonacie Villa Banita w Ustce mamy przygotowany plac zabaw dla ich pociech.
Dywan ze stokrotek w pensjonacie Villa Banita w Ustce.
Stokrotki polubiły pokoje w pensjonacie Villa Banita w Ustce.
Piękno morza.
Piękno morza.
Widok z plaży zachodniej.
Widok z plaży zachodniej.