Nie będzie browaru w Ustce za to będzie w Darłowie. Skoro miasto odmówiło inwestorowi sprzedania terenów w porcie a dzisiaj są andrzejki, staropolski obyczaj wróżebny, to Ustczanie potrzebujący procentowych płynów z uwagi na pogłębiający się kryzys i nierozsądną odmowę urzędników miejskich muszą coraz częściej sięgać po produkty własnej roboty. Domowe pędzenie wódki to także, nie zawsze uświadomiony, patriotyczny odruch. Jeszcze dwieście lat temu wolni Polacy mogli wódkę pędzić, piwo i wino też, chyba że zazdrosny szlachcic im tego zabraniał. Monopol państwa, jak i prohibicja to wymysł zagraniczny. Po powstaniu styczniowym ruski carat dążąc do totalnego zdławienia polskiego ducha narodowego zakaz na nasze społeczeństwo nałożył. Przy pomocy proruskich sługusów i osób nierzadko pochodzenia żydowskiego pilnowano aby zakaz nie był łamany. Co zaowocowało słynnym w świecie, podskórnym polskim antysemityzmem i zamiłowaniem do konspiracji. Dzisiaj moraliści ronią krokodyle łzy z rozpaczy nad sondażowymi badaniami, z których wynika, iż większość studentów i młodej inteligencji za nic mają normy moralne i prawne, etykę zawodową. Marzą jedynie o tym, aby dać się skorumpować, wejść nawet w nielegalne interesy, pracować dla grup towarzyskich zwanych mafią. W razie wpadki zawsze można próbować tłumaczyć się okolicznościami łagodzącymi, że pędzili gorzałkę z pobudek patriotyczno-koleżeńskich. Nasze państwo patrzy na piractwo poprzez XIX-wieczny monopol spirytusowy, tytoniowy itp. Jednak obecnie mafie coraz częściej i lepiej zarabiają nie na przemycie alkoholi, lecz myśli. Na podróbkach wytworów intelektu. Cieknące informacjami łącza są zyskowniejsze niż doświadczenia Al Capone, czyli rurki-wężownice kapiące spirytusem.
Wszystkim Andrzejom- na zdrowie! :)
Write a comment
Zośka (Thursday, 01 December 2011 00:23)
Czytałam, że tą decyzją ratusz przekreślił szansę na pracę dla ponad 100 osób. Musi się dobrze powodzić co niektórym.
gosc (Thursday, 01 December 2011 00:26)
Ta odmowa to totalnie normalna porażka. Nic dziwnego, że ludzie z inicjatywą stąd spieprzają. Facet miał pomysł, miał kasę i chciał zainwestować w Ustkę, dać miejsca pracy. A tu lipa. Przecież taki browar to nie tylko wspomniane miejsca pracy, to także zagospodarowanie niszczejących terenów przyportowych, jak również promocja miasta. Burmistrz i reszta ludzi odpowiedzialnych za tę decyzję powinna ponieść konsekwencje swych działań,nawet finansowe a raczej braku działań i logicznego myślenia. Skąd oni się urwali? Przecież małe regionalne browary i piwo w nich warzone zaczynają być coraz bardziej popularne. Olech chyba nawet nie wie kim jest Marek Jakubiak. Przecież ten gościu zna się na interesie jak mało kto. Jeśli chciał stawiać tu browar to znaczy, że był to dobry pomysł.
tubylec (Thursday, 01 December 2011 00:43)
piwo Usteckie rozlewane "z kija" w ogródkach piwnych na promenadzie, szok jaka byłaby promocja miasta. kilku turystów by wzieło buteleczkę w Polskę. a tak trzeba pić cudze i jeszcze chwalić.
zagadka (Thursday, 01 December 2011 05:20)
Nie tylko w Ustce są ludzie mało myślący...
W moim mieście był piękny zabytkowy browar z tradycjami, z super piwnicami, utrzymującymi stałą optymalną temperaturę....
Niestety, u nas również został on zlikwidowany, ale nie przez rajców miasta, tylko przez osobę prywatną, której nie chciało się prowadzić biznesu, a tylko "zarobić" na sprzedaży gruntów w centrum "starego miasta"....
Obecnie, po doprowadzeniu do ruiny zabytkowej budowli, na tym miejscu powstaje... jakaś "galeria handlowa" :(
Najpierw przeprowadzone zostały prace archeologiczne, aż żal było patrzeć jak znika kolejne ciekawe miejsce, które mogło być wielką promocją mojego miasta :(
Cóż, nie wszyscy potrafią myśleć przyszłościowo... to smutne :((
viola (Thursday, 01 December 2011 07:48)
..mowcie,co chcecie,a mi to pachnie moherem.....
I ja wcale nie zartuje....://
On (Thursday, 01 December 2011 12:27)
Podobno Darłowo Jakubiaka z browarem przejęło w ciągu paru dni.Szkoda Naszego miasta .Ale jaki gospodarz takie miasto.Głosując na nich sami tego chcieliśmy Prawda ,że ja też głosowałem ale sam Olech na sesji Rady Miasta mówił ,że Browar będzie o ile inwestor się nie wycofa.Pamiętam ,że mówił inwestor od nas oczekuje 7000 - 10000 metrów gruntu i doprowadzenia mediów.To damy - więc sprawa wydaje sie realna mówił Burmistrz.A teraz to Olech sam rezygnuje! Kompromitacja totalna!
zagadka (Thursday, 01 December 2011 14:05)
Violu, odnoszę wrażenie, że nie do końca rozumiesz pojęcie "moheru"...
To, że komuś szkoda pięknych zabytkowych budowli, doprowadzonych do ruiny przez zwykłą niedbałość, a w których murach mogło powstać coś, co bez wątpienia, mogło by być dobrą wizytówką miasta, a nawet regionu, nie świadczy, że jest przysłowiowym "moherem"....
Wręcz przeciwnie, są to ludzie, którzy potrafili by swoimi pomysłami "zawojować świat", tyle, że nie mają na inwestycję...
Spójrz chociażby na łódzką "manufakturę" - przez lata niszczała i mogła podzielić los starego browaru w moim mieście, ale w porę znalazł się ktoś z pomysłem i ktoś z funduszami na inwestycję, no i jest... "przyjemne z pożytecznym".
viola (Thursday, 01 December 2011 17:42)
....nieporozumienie;P
dobrze wiem,kto to jest "moher" i moim zdaniem w takim wypadku,jak plan zbudowania browaru na pewno stoi w kolizji z mentalnoscia kogos takiego...przeciez alkohol to zrodlo zla wszelkiego.....no po prostu grzech i nie wolno bylo do tego dopuscic......
a oni sa wszedzie,wiec dlaczego uwazasz,ze nie moze takich byc we wladzach Ustki???Czasem wystarczy jeden glos za duzo i sprawa sie rypie....samo zycie,takie polskie zycie......;))))
Zośka (Friday, 02 December 2011 00:17)
To całkiem możliwe, że kościelni maczali w tym ręce. W Ustce ścierają się różne interesy, które nie zawsze mają na względzie dobro miasta.
zagadka (Friday, 02 December 2011 02:55)
Violu, to rzeczywiście nieporozumienie :) i sorki...
Twój wpis odebrałam za "podsumowanie krytyków", teraz widzę, że to określenie dotyczyło "blokujących" rozwój inicjatyw ludzi z pomysłami....
W tym kontekście zgadzam się z Tobą całkowicie :)))
włóczykij (Friday, 02 December 2011 09:16)
Głupota,prywata, zaślepienie i egoizm!Tylko tak można,w delikatny sposób określić rezygnacje z lokalizacji browaru w Ustce.
A co do używania alkoholi własnej roboty,to powinno być dopuszczona produkcja na własny użytek.I tak większości społeczeństwa by się nie chciało z tym paprać;)
viola (Friday, 02 December 2011 09:54)
Zagadko,tak nam sie splotlo....co tam....mozna sie pomylic,przeciez tu prawie jak na forum;)))))
viola (Friday, 02 December 2011 09:58)
Wloczykiju,ale przeciez mozna sobie wyprodukowac alkohol,ale nie w przemyslowych ilosciach:)
....ale piwo ma swoje wymagania-najgorsze to lezakowanie;)))
gość (Saturday, 03 December 2011 06:19)
można gdzieś kupić aparaturę do wyprodukowania bimbru na domowy użytek?
włóczykij (Monday, 05 December 2011 12:29)
"....ale piwo ma swoje wymagania-najgorsze to lezakowanie"
Violu,dlatego stosuje się pełne,zazębiające się cykle produkcyjne;)
viola (Friday, 09 December 2011 03:48)
...tasmociag?? Dobre;DDDD
tylko do tego trzeba miec.....browar.W lazience,garazu albo nawet w magazynku sie nie da..Ach te cykle.....;)))))
donka (Monday, 12 December 2011 05:12)
Witam. Oj, dawno mnie tu nie było... Ale nie z mojej winy - zapewniam... ;)
Dobry temat. Dla mnie jak najbardziej na czasie, bo mój Tata pozostawił mi po sobie m.in. 10 balonów wina po 30 litrów każdy. Stoi to w piwnicy i straszy. Zgodnie z otrzymaną niedawno wskazówką (za którą jeszcze raz dziękuję ;)) zalałam to "towarzystwo" wodą z cukrem - żre ten cukier na potęgę. Ale zaś trzeba to wino pościągać, wypierniczyć fuzle, umyć balony, wlać wino z powrotem i dopiero spokojnie degustować. Zadenuncjowałam się niniejszym, że posiadam małą fabryczkę "alkoholizmu"? ;D
Pozdrawiam :)
viola (Wednesday, 14 December 2011 02:28)
....to kiedy zapraszasz na degustaje? ;DDDD
donka (Wednesday, 14 December 2011 11:24)
Gdy tylko zleję wino z balonów, dam znać. I jeśli jeszcze tu będziesz, to... kto wie, może sobie podegustujemy razem :)
Ale od razu uprzedzam, że po tatusiowym winku z człeka robi się jeno... kadłubek ;))
ustka (Wednesday, 14 December 2011 17:28)
Lubię bywać czasami, zapewniam -CZASAMI, kadłubkiem za przyczyną dobrego alkoholu :)))A czasami i za pośledniego, wszystko zależy od sytuacji ;)))
viola (Thursday, 15 December 2011)
dzieks pani psycholog....lubie miec cos wiecej niz kadlubek;)))))
donka (Thursday, 15 December 2011 13:02)
Chcesz o tym porozmawiać, violu?... ;)
donka (Thursday, 15 December 2011 13:09)
Tyle że taki kadłubek na ogół wcale nie zdaje sobie sprawy z tego, że już nim jest... Dopiero wtedy, gdy próbuje wstać na nogi... ;))
Wolę taką wersję poślednią - wszak gospodyni powinna być... sprawna ;) Toteż jak najbardziej zapraszam na degustację, żałować trunku nie będę, ale za wszelkie niedowłady odpowiedzialności nie biorę ;)))
viola (Friday, 16 December 2011 02:27)
......a o czym tu rozmawiac pani psycholog??....pani wie swoje,a ja swoje i lezanka nic tu nie pomoze;P
dobrej zabawy;)))))
Donka (Friday, 16 December 2011 05:42)
Tak to jest, gdy ktoś wie, że dzwonią, jeno nie wie, w którym kościele ;)
Skoro już byłaś... "uprzejma" wywołać mnie "po zawodzie" do tablicy, to trza było się w tej kwestii dokładniej poinformować. Nie zajmuję się psychoanalizą, ani też psychoterapią. Organizuję różne projekty. To tyle w tym temacie i ze swej strony uważam go za zamknięty.
Również życzę Ci, violu, fajnych chwil :)
sex telefon 24/7 (Thursday, 19 January 2017 03:54)
nokturn