Podczas naszej ostatniej rozmowy wspomniałeś,że brak Ci bieżących wieści z Ustki ,postanowiłam sprawić Tobie przyjemność i napisać kilka słów,
Dzisiaj będzie o usteckiej kulturze. Oczywiście ma na myśli kulturę która jest dostępna dla wszystkich a dostęp do niej, to zadanie między innymi Miejskiego Domu Kultury. Dzisiejszy wieczór był jednym z tych kiedy każdy mógł w życiu kulturalnym miasta uczestniczyć. Ale po kolei..... do szacownych murów domu kultury dzisiaj na godzinę 18 zaproszenie otrzymali wszyscy mieszkańcy miasta, oczywiście zawiadomienia o imprezie dużo wcześniej zostały umieszczone w wielu punktach Ustki.
Tytuł imprezy „ Wystawa powarsztatowa „Vedic Art „ a zapraszał Ustecki Klub Plastyka.
Na wystawie prezentowano część prac malarskich uczestniczek warsztatów 12 pań, panowie nie zdecydowali się na udział.
O obrazach nie będę Tobie pisać.. bo każdy musi to przeżyć i odebrać swymi zmysłami, każdy inaczej może interpretować to co widzi. Ale podsyłam Tobie kilka fotek z tej imprezy (za zgodą prezesa Klubu Plastyka pani Anny Chodyny)
Mnie zauroczyło kilka obrazów, nie zdradzę które.
Ale...powiem Tobie,że zasmuca mnie fakt,że na miasto które liczy kilkanaście tysięcy w wydarzeniach kulturalnych udział bierze bardzo małe ludzi. Młodzieży nie widać zupełnie, zastanawia mnie dlaczego szkoła nie promuje i nie wprowadza swych uczniów w świat kultury? Czy to malarstwa, muzyki,fotografii, poezji ,tych wszystkich dziedzin które świadczą o naszej kulturze wewnętrznej. Często słyszymy,że w Ustce zionie nuda i nic się nie dzieje.. nie dzieje się, gdy siedzi się w domu i nie ma ochoty wyjść i skorzystać z tego co oferują różne instytucje i organizacje. Żadna placówka nie będzie tętniła życiem gdy mieszkańcy w nich się nie pojawiają.
Smutna to rzeczywistość i z pewnością tak pozostanie na długie lata, do czasu gdy nie zaczniemy uczenia dzieci i młodzieży nie tylko nauk programu szkolnego ale i tego kulturalnego po szkole.
No to masz na bieżąco usteckie wiadomości... tych w mediach nie znajdziesz jeszcze. Pozdrawiam MAGA
Ustka 4.11.2011
Write a comment
ustka (Saturday, 05 November 2011 08:20)
Mario, po prostu nie mogłem się powstrzymać, aby Twoich cudnych relacji nie udostępnić wszystkim. Przepraszam, dziękuję i poprawy nie obiecuję;) Pozdrawiam
Zośka (Saturday, 05 November 2011 18:29)
Lenistwo u młodych jest główną przyczyną braku zainteresowania innymi dziedzinami sposobami spędzania wolnego czasu niż komputery i wirtualny świat.
zagadka (Sunday, 06 November 2011 03:45)
Hmmm... tak się zastanawiam skąd u młodych ludzi wzięło się owo lenistwo i brak zainteresowania tym, co w realnym świecie pięknego, a dodam, że piękna dookoła nie brakuje....
Moim skromnym zdaniem główna przyczyna takiego stanu tkwi w wychowaniu, to wynosi się z domu...
Kiedyś rodzice poświęcali więcej czasu swoim pociechom, dzięki czemu również lepiej znali swoje dzieci i relacje były bardziej rodzinne :)
Dzisiaj niestety rodzice więcej czasu poświęcają na gonitwę za pieniędzmi, niby to podniesieniem standardu życia, a dzieci.... no cóż, wychowują się tak na prawdę same, kontrolowane jedynie przez telefon, brakuje ciepła, dobrych wzorców, a te wszystkie braki rodzice chcą wynagrodzić pieniędzmi...
W ten sposób samych siebie usprawiedliwiają... a nie przychodzi im do głowy, że dzieci chciały by ich towarzystwa, poświęcenia uwagi, lecz w większości na próżno czekają.... oddalają się... zaczynają chodzić własnymi ścieżkami... często błądzą w wirtualnym świecie....
A rodzice... cieszą się, że ich dzieci są grzeczne...
Jak wokół coś złego się dzieje, to wszyscy dookoła są winni, tylko nie oni, bo przecież oni się starali....
Dlatego dumna jestem, że sama dużo czasu poświęcałam moim dzieciom i chociaż są już dorosłe, to nasze relacje są bardzo dobre, ciepłe i rodzinne :)
Nauczyłam ich wrażliwości na piękno przyrody, szacunku do ludzi, pracy, zwierząt... Nauczyłam ich również, że prawdziwą wartością człowieka jest jego wnętrze, on sam, a nie zasobność jego portfela...
Zawsze apeluję do rodziców, że dzieci wymagają uwagi, czasu i szczerego zainteresowania. Przecież jak ich wychowamy, takie pokolenie będziemy mieli...
Wylinka morska (Monday, 07 November 2011 04:39)
Jedno jest pewne,żyjemy inaczej pod każdym względem i nasze zainteresowania zostały spłycone.
Wbrew wzrokowi to mózg jest decydującą,najseksowniejszą częścią ciała,nie zaśmiecajmy naszej główki tym co sercu żal,tym co stwarza maszyna w końcu.
Sztuką jest dostrzec to co jeszcze nikt nie nakręcił ;)
włóczykij (Monday, 07 November 2011 12:42)
No i tego własnie było mi trzeba!!!!Dajcie tu trochę tej muzyczki dla moich uszu,pastelowych kolorów moich oczom.Fajnie,że piszecie co się dzieje w tej malowniczej miejscowości.Tak trzymać!
Jedno jest pewne.Przed organizatorami i krzewicielami kultury w tej chwili jest znacznie cięższa praca niż za PRL-u!Dlatego tez niech tym zajmują się profesjonaliści na równi z zapaleńcami.Siłą,przymusem niczego się nie wskóra,chyba,że odwrotny skutek.mało jest chętnych na tego typu imprezy?Poszukajmy najpierw przyczyny w samej imprezie,może jest zbyt nudna,sztampowa...Nieraz uważa się,ze wystarczy zorganizować "akademię" o nazwie "koncert" i ludzie będą szturmowali drzwi!A guzik z pętelką.Zawsze trzeba dać z siebie trochę wysiłku,aby uatrakcyjnić imprezę i wtedy nie ma co się martwic o frekwencję na następnych:))
Zośka (Tuesday, 08 November 2011 00:31)
Macie racje wymieniając powody braku zainteresowania imprezami kulturalnymi ale ja nadal stoję przy stanowisku, że wiele złego może nawet głównym złem jest ogólnodostępny dla młodych dostęp do internetu i gry wirtualne.
Wylinka morska (Friday, 10 February 2012 14:12)
Piesze wycieczki brzegiem morza to lubię,dla dzieci przygotowano dość spore lodowisko,korzystają z niego oczywiście także dorośli.Wczoraj widziałam wspaniałego figuranta,aż mi dech zaparło z wrażenia,nie czułam bólu odmrożonych opuszek palców,to było coś!
:))
Tomášek (Saturday, 14 July 2012 18:04)
good post