Czy kobiety są łatwe?

Czy kobiety są łatwe? 

To pytanie towarzyszy facetom odkąd zeszli z drzewa i podpierając się ogonem zataszczyli swe wybranki do jaskiń. Pytanie wbrew pozorom nie jest banalne. Nawet nie jest obraźliwe dla płci pięknej, ponieważ życie pisze tak rozmaite scenariusze, że czasami można się pogubić w tym całym galimatiasie. Na pewno nie są łatwe we współżyciu. Ze swoimi buzującymi hormonami są niczym tykające bomby zegarowe szukające miejsca na dokonanie eksplozji. I to jak się okazuje nie samo destrukcyjnej, a własnie niszczącej jedynie to co jeszcze niedawno było obiektem jej zabiegów, pożądań, czy też starań.Na pewno są łatwe wtedy gdy chcą takimi być. Dla tych dla których chcą być takie. Nie chodzi tutaj mi o prostytucję, aczkolwiek ten najstarszy zawód świata na pewno został wymyślony przez kobiety.Ale nie dziś o tym miałem....Kobiety są kochane i dają się kochać. Dają się uwielbiać, uwodzić, opiewać swą urodę w prozie, wierszach, pieśniach, balladach, nosić na rekach, wręczać kwiaty, kosztowne upominki, skakać za sobą w ogień, bądź w toń głęboką wiedząc doskonale, że nie jest to działanie bezinteresowne. Facet to świnia. Ale gdy kobieta wykorzystuje ze świadomością te zależności, dla samych tylko swych korzyści emocjonalno-materialnych, to już jest nie fair. Nie to, żebym ja tak źle trafił, ale mam wrażenie, iż własnie dlatego ulegają radykalnym zmianom relacje pomiędzy mężczyznami a kobietami. Poprzez ich feministyczną emancypację, poprzez sprowadzanie uczuć do kapitalistycznego obrachunku. Wiem, nie wolno w takich przypadkach uogólniać, ale ja pragnę zasygnalizować problem znany od wieków a w naszych czasach występujący jako zjawisko masowe. W tym momencie powinienem i zapytam: czy pary powstałe z rozsądku mają większą szansę przetrwania w związku niż te scementowane uniesieniem serc, uczuciem zwanym miłością? Nie wiadomo. Ja uważam i chciałbym aby to była prawda, że uczucie dwojga, jak by nie było zwane jest w stanie przetrwać wszelkie zawieruchy życiowe. Jednak życie pokazuje co innego. Czy łatwość kobiet zależy od ich charakteru, środowiska w jakim się wychowały, otoczenia w jakim żyją, sytuacji w jakiej się znajdują? Na pewno w jakimś tam stopniu tak. Wszak nasze mózgi są najmniej znanymi organami i nie wiadomo, czy kiedykolwiek uczeni rozszyfrują istotę funkcjonowania ludzkości, bo przecież głównie tym różnimy się od innych mieszkańców Ziemi.

 Dzisiaj nad morzem był piękny zachód słońca :)

Comments: 24 (Discussion closed)
  • #1

    Donka (Monday, 03 October 2011 04:15)

    Hmmm... O jaką w końcu kobiecą łatwość chodzi? O szybkie uleganie mężczyznom? Jeśli tak, to w czym? Chyba nieco za szybko przeskoczono od jaskiniowców do czasów nowożytnych (śmiem twierdzić, że nawet w prehistorii nikt nikogo do jaskini nie musiał taszczyć - takie ujęcie wydaje mi się nad wyraz tendencyjne, żeby nie powiedzieć... niegrzeczne). Może należałoby się raczej skupić na stopniowych zmianach relacji społecznych, na rozwoju nauki i techniki oraz ich dostępności, na wzroście poziomu życia itd.? Uparte tkwienie w czasach co najwyżej średniowiecznych trąca mychą, a na pewno sporym skostnieniem. A może warto by było również zastanowić się, dlaczego mężczyźni w tak wielu dziedzinach nie tylko współpracują z kobietami jak równy z równym, ale nawet potrafią je doceniać lub wręcz spokojnie czerpią z tego stanu rzeczy wymierne korzyści?
    "Poprzez ich feministyczną emancypację, poprzez sprowadzanie uczuć do kapitalistycznego obrachunku. Wiem, nie wolno w takich przypadkach uogólniać, ale ja pragnę zasygnalizować problem znany od wieków a w naszych czasach występujący jako zjawisko masowe." O co chodzi? Czyli facet dokładnie kalkulujący, czy opłaca mu się wiązać z daną kobietą jest cacy, ale odwrotnie to już nie? I do tego jest to problem dotyczący mas i narastający od setek lat? Skąd aż takie poczucie zagrożenia? Chyba zaszło jakieś ogromne nieporozumienie... ;)
    Nie rozumiem pojęcia "łatwość" w powyższym kontekście, ale pozwolę sobie zaznaczyć, że nasza psychika została pod wieloma względami już nieco rozszyfrowana. Wpływ na postępowanie człowieka mają wszystkie czynniki, tj. cechy odziedziczone i wpływ środowiska i dotyczy to obojga płci, przy czym to wszystko wciąż ewoluuje indywidualnie.
    Sprowadzanie związku między kobietą a mężczyzną do jakiejś transakcji handlowej w ogóle uważam za obrzydliwe. Istnienie takowych nie oznacza, żeby ferować tak niesprawiedliwe i upokarzające opinie, deprecjonujące w ogóle istnienie uczuć wyższych. Reasumując jest to przykre i świadczy o mało elastycznym podejściu do relacji kobieta:mężczyzna. :/
    Wobec powyższego jednak wypada mi jedynie życzyć wielu udanych przetargów i korzystnych transakcji... ;)

  • #2

    zagadka (Monday, 03 October 2011 07:03)

    Brawo Donka !!!
    Od siebie dodam, że kobiety "myślą sercem" i nie myślą o żadnej transakcji wiązanej - kiedy kochają, to dają od siebie dużo... w zamian oczekują jedynie czułości, szacunku i trochę wspólnego bycia razem.... w swoim oczekiwaniu potrafią być bardzo cierpliwe... a wyrafinowany facet widząc to oddanie, coraz więcej przerzuca na jej barki... tak ona mu na to pozwala... z czasem jest coraz bardziej zmęczona i zniechęcona... zamyka się w sobie... zauważa, że cały czas była "wykorzystywana" przez swojego ukochanego, a on "zbierał laury" i chełpił się....
    kobieta wówczas zaczyna się domagać tylko trochę tego, czego jej brakuje.... co otrzymuje w zamian ???
    pretensje, niejednokrotnie obelgi, czasem i razy.... dowiaduje się jaka jest zła, niewyrozumiała i egoistyczna... to nic, że to właśnie ona cały czas dawała, a on tylko brał....
    Tak, wtedy kobieta przestaje być łatwa we współżyciu i dobrze !!! W końcu jej też się od życia coś należy !!!
    Nie chcę oczywiście uogólniać i nikogo obrażać.... powiem tylko, że kij zawsze ma dwa końce.... :)

  • #3

    włóczykij (Monday, 03 October 2011 13:11)

    Drogie Panie,same sobie jesteście winne, że mężczyźni Was tak postrzegają. Rzeczywiście nie trzeba sięgać do prehistorii, aby usłyszeć chełpienie się kobiet z naciągania na koszty naiwnych "frajerów". Tego nie wymyślili Panowie. Owszem dżentelmen ponosi wszelkie koszty spotkania, ale tylko wtedy gdy nie jest traktowany jako ktoś do "dojenia"! Spotykać się tylko i wyłącznie dla korzyści materialnych, to już jest kosmiczna żenada. :)

  • #4

    Donka (Monday, 03 October 2011 15:11)

    Możemy sobie wzajemnie prawić podobne "uprzejmości". Mężczyźni w niczym kobietom pod tym względem nie ustępują - a widok płacącej za faceta kobiety uważam za jeszcze bardziej żenujący (byłam świadkiem takie sytuacji nie raz). Poza tym... dżentelmen to gatunek na wymarciu (podobnie jak prawdziwe damy). Mężczyzna płacąc za kobietę najczęściej próbuje ją w ten sposób do czegoś zobowiązać (i vice versa). Coś za coś, Drogi Włóczykiju... Bo przecież wszystko odbywa się zgodnie ze słowami piosenki "Nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić. Nic nie może przecież wiecznie trwać, za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić". Wprawdzie cwaniaków i naiwnych nie brakuje, ale czy rzeczywiście te... peryferie zasługują na to, aby toczyć o nie boje? Ja się z nimi nie utożsamiam i nie znajduję żadnej przyjemności w rozpatrywaniu marginalnych sytuacji nt. kto, kogo, kiedy, jak i dlaczego naciągnął. ;)
    Jednak znowu wkradło się jakoby niezrozumienie podstawowego wątku. Nie rozmawiamy przecież o spotkaniach, lecz o interesownych związkach, czyli o kilka poziomów znajomości dalej. A to ma już zupełnie inny wymiar i konsekwencje. Czyż nie?... ;)
    Poza tym wolałabym, aby każdy mówił za siebie. Bo dopiero wtedy taka dyskusja ma jakąś wartość. My - mężczyźni i Wy - kobiety... To jest właśnie klasyczne wrzucanie wszystkich do jednego worka, ale bardzo zgrabnie ujęte i obliczone na fajny efekt. Nic z tego. Uroczyście oświadczam, że nie poczuwam się do żadnej winy, Drogi Panie. I nadal podtrzymuję, że skoro już mowa o kosmicznej żenadzie, to biorą w niej udział obie strony. :)

  • #5

    ustka (Tuesday, 04 October 2011 00:33)

    :)))"Uderz w stół a nożyce się odezwą".:))) Uroczyście oświadczam, że jestem wstrząśnięty, ponieważ jeżeli taki niewinny tekst wywołał aż taka lawinę kąśliwych ripost, to wyobrażam sobie(a wyobraźnię mam dość bujną), co może się stać, gdy np. zupa będzie za słona.... :)))

  • #6

    sadasd (Tuesday, 04 October 2011 02:32)

    Ta strona to dramat. Zesputy szablon joomla

  • #7

    Donka (Tuesday, 04 October 2011 02:56)

    Wrażliwy z Ciebie człek, trzeba przyznać. Jak widzę wstrząśnięty, lecz niezmieszany... A powinieneś być. ;) Powyższy tekst nie należy do "niewinnych" i dobrze o tym Wiesz... ;P
    Hmmm... U mnie bez soli nie ma jedzenia, lecz staram się zachować jakieś przyzwoite normy. Solniczkę zwyczajowo stawiam na stole i niech sobie każdy sam dogadza... ;))

  • #8

    Donka (Tuesday, 04 October 2011)

    Gdyby to była nk, to stwierdziłabym, że dorobiliśmy się trolla... No cóż... Popularność ma wiele twarzy ;))

  • #9

    Donka (Tuesday, 04 October 2011 06:18)

    No właśnie dopiero wpadło mi do zwoju, że może o to chodzi, aby się nie odzywać? Tak by wynikało z powyższych, qurka wodna, aż dwóch sugestii... ;/

  • #10

    Wylinka morska (Tuesday, 04 October 2011 09:10)


    Łatwość czy ufność,jakkolwiek Twoje ustka to zinterpretują,
    albo też jakie obiecanki
    tym łatwiejsze branki ;)
    A czy jest łatwo,no chyba trudniej skoro mężczyzn tak boli strona finansowa.
    W prehistorii można było nas zaciągnąć za włosy do jaskini,proponuję się tam przenieść zatęsknicie z nudy :)))















  • #11

    Motylek (Tuesday, 04 October 2011 10:40)

    Kobiety wiedzą co dla nich dobre.
    Co czyni z nich mistrzynie gry świateł i cieni.


    W górach też było super słonko :)

  • #12

    Wylinka morska (Tuesday, 04 October 2011 10:59)

    Chłodna fala wpadająca na rozgrzany piasek,tam najczęściej wypoczywam z godzinkę na słońcu,tak było i dziś :)

    Zamieniam się w pianę,kiedy słyszę że jestem winna bo mężczyźni na mnie patrzą.Chcę być sobą i wcale łatwo mi to nie przychodzi.

    ;)

  • #13

    włóczykij (Tuesday, 04 October 2011 12:43)

    "sadasd
    (wtorek, 04 październik 2011 02:32)
    Ta strona to dramat. Zesputy szablon joomla"
    Przyznaj się brateńku, kto za Ciebie takich mądrych słów dobiera?:DD


    Nie do końca tak było w prehistorii. Nie ciągano kobiet za włosy tylko z powodów towarzyskich. Przede wszystkim wtedy ciąganie za włosy było popularną samoobrona stosowaną przez wszystkich z racji braku w tamtych czasach zakładów fryzjerskich, wiec było za co ciągać zarówno kobiety jak i mężczyzn. Od tamtych czasów relacje pomiędzy partnerami cały czas ewoluują i strach pomyśleć jak to będzie za 200, czy 1500 lat:)

  • #14

    Wylinka morska (Wednesday, 05 October 2011 06:15)

    Jak na sobie nic nie mieli to za co mieli ciągnąć? :))))
    W nic sobie nie pogrywali czasem?

    Miłego dnia :)

  • #15

    Jula(aniołek) (Thursday, 06 October 2011 14:51)

    A czy mężczyźni są łatwi?
    Dlaczego nikt nigdy nie zadaje tego pytania?

  • #16

    ustka (Thursday, 06 October 2011 18:03)

    No jak nie? Ja codziennie rano zadaje sobie własnie to pytanie! I najgorsze jest to, że za każdym razem ciśnie mi się na usta inna odpowiedz ;))

  • #17

    Wylinka morska (Sunday, 09 October 2011 04:53)

    Mężczyźni są łatwi w obsłudze...;)
    Prostszy łasy na komplementy i uroczy gawędziarz.
    Odradzam zniewieściałego mruka :)

  • #18

    ustka (Tuesday, 11 October 2011 16:47)

    A kobiety, to , niby, nie? :)))

  • #19

    Donka (Wednesday, 12 October 2011 14:43)

    A i owszem. Kobiety bardzo lubią komplementy. Czemu nie? Szczególnie wtedy, gdy wiedzą, że na nie zasługują... ;)
    Ja też odradzam gburowatego babochłopa... ;))

  • #20

    Wylinka morska (Friday, 14 October 2011 06:19)

    :)))

    Inny punkt widzenia kobiety i mężczyzny,to normalne,co on chce zrobić,czy też co one by chciały :))
    Ja chętnie poznam te łatwe odpowiedzi ;)



  • #21

    włóczykij (Friday, 14 October 2011 09:31)

    Nie znam kobiety,która potrafiłaby udzielać łatwe odpowiedzi!:) Mimo,że zapałka ma dwa końce,to ona i tak trzyma zapałkę za ten trzeci koniec ;)))))))

  • #22

    Magda.M. (Saturday, 15 October 2011 16:21)

    "Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka – bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość." Paulo Coelho

  • #23

    Wylinka morska (Friday, 21 October 2011 06:06)

    A to ciekawe,tyle włóczenia i jeszcze takiej nie znalazłeś? ;))
    Nie wyczuwam w Tobie człowieka,który goni za łatwizną,z łatwością radzisz sobie z każdym końcem ;))

  • #24

    Wylinka morska (Friday, 21 October 2011 06:08)

    "Nie tak łatwo ukraść księżyc gwiazdom,
    gdy nie rusza się z niebieską jazdą.
    Gdy kłopoty były wcześniej z półksiężycem,
    a ciemności nam spłynęły na ulicę."


    Nie pójdzie Ci tak gładko,nie poddam się łatwo ;)))

Polecamy:

Zachód słońca na plaży w Ustce.
Zachód słońca na plaży w Ustce.
Latarnia w Ustce.
Latarnia w Ustce.
Przestronne wnętrza Villi Banita.
Przestronne wnętrza Villi Banita.

Idąc w sukurs oczekiwaniom Państwa co do poznania miejsca do którego planujecie przyjazd na urlop, wczasy, czy też weekendowy wypad,  przedstawiamy wirtualnie pokoje w Ustce, uzdrowisko Ustka i miasto Słupsk. Mamy wielką nadzieję, że ten krótki spacer  przedstawi noclegi w Ustce jako atrakcyjną formę spędzenia czasu wolnego i jeszcze bardziej zachęci do odwiedzenia tej urokliwej i pełnej interesujących a zarazem cudownych miejsc krainy. 

Biesiadne miejsce.
Biesiadne miejsce.
Wybierając noclegi Ustka wybierz pensjonat Villa Banita w Ustce.
Ekskluzywne leżaki dostępne są dla gości naszego pensjonatu. Noclegi Ustka.
Kochamy kwiaty.
Kochamy kwiaty.
Ogólnodostępny grill.
Ogólnodostępny grill.
Kwiaty to to co kochamy!
Banitowy eksponat tworzący klimat noclegów w Ustce..
Noclegi w Ustce oferuje Pensjonat Villa Banita.
Pokoje w Ustce w Villi Banita.
Dzieci musza mieć się gdzie bawić podczas wynajmowania noclegów w Ustce.
Plac zabaw dla dzieci. Noclegi Ustka w pensjonacie Villa Banita.
Nasza Żaba w otoczeniu stokrotek.
Nasza Żaba w otoczeniu stokrotek.
Na wczasach a jak w domu.
Ukwiecona posesja pensjonatu Villa Banita. Noclegi Ustka.
Domek zabawowy dla dzieci.
Dla osób z małymi dziećmi wynajmujących noclegi w pensjonacie Villa Banita w Ustce mamy przygotowany plac zabaw dla ich pociech.
Dywan ze stokrotek w pensjonacie Villa Banita w Ustce.
Stokrotki polubiły pokoje w pensjonacie Villa Banita w Ustce.
Piękno morza.
Piękno morza.
Widok z plaży zachodniej.
Widok z plaży zachodniej.